pinh

POLACY W HASTINGS

POLES IN HASTINGS

Msze polskie w Hastings w PIERWSZA NIEDZIELE kazdego miesiaca o godzinie 18.30 w kosciele St Mary Star of the Sea na High Street w Hastings

STRONA POLSKIEJ PARAFII W BRIGHTON !!!

www.parafiabrighton.org

kontakt do ks Tadeusza:

tadeuszbialas65@gmail.com

Polskie linki:

facebook-logo
(Polacy w Hastings)

 

Polkadot.net

 

Londynek

PolishBritain

Moja Wyspa

Gadatka

NIELUDKI

 

Czesc pierwsza

Słowa tak naprawdę to tylko ciąg głosek, które wyrwane z formy nic nie znaczą, niczego sobą nie reprezentują. Słowa.

W dzisiejszych czasach człowiek oszczędza słów, staje się skąpcem, który używa tylko tych wytartych tanich frazesów, które osłuchały się i nie mają nic wspólnego z przekazem, który oprócz treści niesie jeszcze kunszt wyrażania myśli, ową formę, bez której słowo jako zbitek głosek przestaje mieć jakikolwiek sens i nie jest już nośnikiem informacji.

Polana ta leżała w najciemniejszej części bukowego lasu z dala od jakichkolwiek oznak cywilizacji. Soczysta zieleń traw porastających dolinkę otoczoną zewsząd starymi bukami przyciągała kolorem i wonią nie tylko zające, ale i większych przedstawicieli roślinożernych mieszkańców okolicznych lasów.

Błękitna wstęga leniwie płynącej rzeczki przecinała polankę w połowie i tworzyła niewielki, ale głęboki staw porośnięty tu i ówdzie tatarakiem. Mnogość ryb i zwierząt jakie zamieszkiwały okolice nie wyłączając ptactwa była ogromna. Ciszę przerywały tylko odgłosy przyrody i od czasu do czasu szelest spadających kropel deszczu.

W takim to właśnie miejscu, z dala od świata i ludzi, na skraju tonącej w słońcu zieleni mieszkał Basacz. Basacz należał do nieludków wywodzących się swymi korzeniami od ludzi zamieszkujących tę okolicę jeszcze przed wielką rewolucją. Nieludki powstały w wyniku eksperymentów genetycznych prowadzonych tysiąc pięćset lat temu przez ludzi, którzy to w swych zapędach stwórczych zapragnęli hodować sobie organy służące do przeszczepów narządów.

Początkowo były to pojedyncze części ciała: a to wątroba, a to serce, a to znowu żołądek czy płuco lub nerka. Wszystko szło bardzo dobrze. Chorzy nie musieli czekać na dawcę narządów a poza tym pozbyto się problemu odrzutów przeszczepianych części ciała, ponieważ ludzie doszli do takiej perfekcji w tym procederze, że potrafili odtworzyć narząd z dokładnością do jednej komórki.

Czas płynął, inżynieria genetyczna udoskonalała się i choć wprawdzie nad śmiercią ówcześni specjaliści nie potrafili zapanować, to bez problemu mogli wyhodować in vitro każdą komórkę ciała. Z czasem postęp technologiczny pozwolił na tak wielkie zmniejszenie kosztów produkcji biologicznych części zamiennych, że każdy mieszkaniec Ziemi bez większego problemu mógł sobie kupić dowolną część ciała za cenę nieprzekraczającą ceny obiadu w dobrej restauracji.

Rewolucją w transpantologii było wynalezienie, a raczej stworzenie komórek samotransplantujących się. Cała zabawa polegała na wstrzyknięciu odpowiednich komórek do narządu, który miał zostać wymieniony. Wyhodowane sztucznie komórki niszczyły te, które zastały na swojej drodze zastępując je sobą. Cała operacja polegała więc na wstrzyknięciu odpowiedniej ilości tych wyrafinowanych komórek a resztę załatwiały one same bez bólu i operacji. Wymiana wątroby trwała w taki sposób niecały tydzień. O ile iniekcja do wewnętrznych narządów człowieka była wykonywana w gabinetach odnowy biologicznej, o tyle zastrzyki z komórkami mającymi na celu wymianę pomarszczonej skóry każdy mógł zrobić sobie sam w domu bez konieczności zasięgania porady specjalisty.

Jedynej rzeczy jakiej nigdy nie udało się wyhodować, a co za tym idzie, zastąpić, był mózg oraz układ nerwowy. Pomimo takiego postępu w inżynierii genetycznej żadnemu specjaliście tej dziedziny nigdy nie powiodła się żadna z prób mająca na celu zastąpić nawet pojedynczy neuron. To był jedyny czynnik, który uniemożliwiał życie wieczne.

Na wskutek tych manipulacji genetycznych średnia długość życia wydłużyła się do dwustu lat a rekordziści osiągali prawie dwa razy tyle. Miało to oczywiście i negatywne skutki. Liczba ludności zaczęła gwałtownie rosnąć i w oczy ludzkości zajrzało widmo głodu. Ale i tu z pomocą przyszli genetycy, którzy modyfikując komórki zbóż wyhodowali takie odmiany, które składały się prawie wyłącznie z kłosów. Ale największym przełomem była hodowla białka zwierzęcego w formie czystej bez kości i zbędnej skóry. Czyste białko rosło sobie w zakładowych laboratoriach w takim tempie, że była znaczna nadprodukcja i musiano redukować ilość ferm hodujących mięso. Pojawił się niestety jeden mały problem,  problem z którym nie potrafiono sobie poradzić.

Koniec czesci pierwszej

 

Merlin

 

Przejdz do :  Teksty      Nieludki cz 2       

[Home] [O nas] [Kontakt] [Zycie w UK] [Teksty] [Lapac kroliczka] [Rodacy na Wawel] [Jesienni wielbiciele] [Porady blondynki] [Odplyw Polakow z Wysp] [Nie rob drugiemu] [Mysli bezsenne vol 1] [Mysli bezsenne vol 2] [Hej cz 2] [Merlin] [Zdrowie i Uroda] [O co chodzi Polakom] [Untitled58] [Nad wyraz kochala zycie] [Wydarzenia] [Galeria] [Ksiazke polecam] [Polska Szkola w Hastings] [English version] [Ksiadz i Kosciol]