ST LEONARDS FESTIVAL 2009
Relacja z Festiwalu w St Leonards 2009
‘To Shrek jest postacią polską’? – ‘Już tak’.
Powyższa wymiana zdań pomiędzy dwiema statecznymi Angielkami jest wymownym dowodem na to, jaką furorę zrobilismy na sobotnim festiwalu w St Leonards.
Przechadzający się i zabawiający odwiedzających nasz stolik zielony ogr oraz krążący po całej okolicy przyjacielski kudłaty misiek przepasany szalikiem Biało-Czerwonych, to postacie, które promowały polski stolik informacyjny na festiwalu. Gdziekolwiek się pojawiły, były otaczane przez osoby chcące je usciskać lub zrobić sobie z nimi zdjęcie. Dotyczyło to zarówno dzieci jak i dorosłych. Tych, którzy jeszcze o tym nie wiedzą informujemy, iż Shrekiem był Trevor, który wraz z Małgosią, swoją żoną, i ich córką Tamarą współtworzyli grupę organizującą tę imprezę z ramienia stowarzyszenia Polaków z Hastings. Miskiem wczesnie rano byla Ania, którą później zmieniła druga Ania. W sekrecie zdradzam że wcale nie było planowane, aby to one podjęły się tej roli, jednakże chłodna poranna pogoda spowodowała, że padła nagle propozycha, by odziały się w cieplutkie futro . Stały się wkrótce tak popularne, że zrzucenie niedźwiedziej skóry nie wchodziło już w rachubę.
Zachęcamy do zajrzenia do lokalnych gazet w przyszłym tygodniu, ponieważ dostalismy zapewnienie, iż pojawią się w nich zdjęcia tych postaci.
Gra Ani
Drugim bardzo widocznym elementem naszej obecnosci na festiwalu byl wystep Ani Wrony na głównej scenie na Warrior Square. Ania zagrała Preludium Bacha oraz Arabeskę. Był to jej pierwszy występ tego rodzaju, nie licząc jednego podobnego doswiadczenia, jakie miala w wieku 6 lat. Jak sama stwierdziła, zdziwiona była, że tak mało tremy miała w momencie samego wejscia na scenę. Bardziej denerwowała się grając przed Darkiem i Pawłem w domu zaraz przed tym, jak zabrali się za transport jej pianina z Hastings do St Leonards na Warrior Square. Jak zapewniła, w następnym roku będzie w stanie zagrać więcej; kto wie, może nawet podejmie wyzwanie i zagra Szopena.
Stolik
W tym roku nasz stolik, nad którym ponownie załopotała wielka polska flaga, cieszył się jeszcze większym zainteresowaniem niż w roku poprzednim. Zaprezentowalismy na nim wystawę fotografii z okolic Hastings i East Sussex wykonanych przez Darka oraz serię pocztówek pod tytułem Polska by the Sea autorstwa Lisy Barnard i Marka Hewitta. Pocztówki zostały wyprodukowane przez nich we współpracy z Polskim Eastbourne. Działaczka tej organizacji, Miriam, odwiedziła nas w czasie festiwalu i życzyła nam powodzenia w organizacji dalszych imprez tego typu.
W ramach stolika zorganizowalismy także quiz dla Polaków i osób innych narodowosci. Osoby biorące w nim udział losowały pytania (Polacy po polsku na temat Wielkiej Brytanii, natomiast inni w języku angielskim na temat Polski). Nagrodami za pierwsze dwa pytania były słodycze, natomiast za każde trzecie pytanie, na które otrzymalismy poprawną odpowiedz losowane były nagrody, wsród ktorych były zabawki, ogromne zwariowane okulary słoneczne, ozdobne swieczki oraz kupony o wartosci £5.00 i £10.00 do polskiej kawiarni-restauracji HAK oraz na zabiegi kosmetyczne u Anity.
Obsługą stolika zajmowalismy sie na zmianę. Oprócz wymienionych wczesniej Małgosi, Trevora i obu Ani pomagali nam Paweł, Darek, Marlena, Anita, Mikołaj i Madzia. Marcin, który z przyjaciółmi odwiedził nasz stolik, ufundował trzy polskie pilkarskie szaliki na nagrody.
Wszystkim osobom, które zaangażowały się w organizację festiwalu i jego obsługę chciałabym gorąco za wszystko podziękować, ponieważ dzięki Wam nie tylko zostalismy ponownie na nim zauważeni , ale dostarczylismy rozrywki wszystkim odwiedzającym Warrior Square tego kolorowego dnia.
Wroc do Wydarzenia
|