Wroc do Teksty
NIELUDKI
Czesc trzecia
„Jak informuje nas nasz korespondent z miasta dzieci trzyletnia Dolly, która jeszcze nie mówi, bezbłędnie i w niewyjaśniony sposób odnajduje dzieci, które czują się źle lub zaczynają chorować. Dolly jest tam najstarszym dzieckiem. Wykazuje nieprzeciętną inteligencję, ale jeszcze nie mówi. Nie mówią też niewiele od niej młodsi Basacz i Mikołaj, ani żadne inne dziecko”.
„Wśród dzieci wykształciła się prawdziwa hierarchia. Wprawdzie żadne z nich nie powiedziało jeszcze ani słowa, nawet nie zapłakało, wszystkie wykazują się wielką inteligencją i rozumieją co się do nich mówi. Wydaje się, że w jakiś niesamowity sposób porozumiewają się ze sobą. Nigdy się nie biją ani nie robią sobie nawzajem krzywdy. Starsze opiekują się młodszymi, wobec czwórki najstarszych dzieci wszystkie są posłuszne i usłużne. To niesamowite - rośnie nam pokolenie milczących dzieci, które rozumieją się bez słów”.
„Dolly nauczyła się pisać chociaż nadal nie mówi, interesujący jest fakt, że w tym samym czasie Basacz oraz Mikołaj i Georgy również nauczyły się pisać i czytać. Wydaje się że to czego nauczy się jedno z nich natychmiast umie pozostała trójka. Ekipy opiekujące się dziećmi postanowiły to sprawdzić w drodze eksperymentu”.
„Są już wyniki eksperymentu jaki przeprowadzono w mieście dzieci. Jednemu z czwórki przywódców pokazano gdzie leży klucz do szafki z jedzeniem. Następnie wyprowadzono to dziecko do innego budynku. Drugie dziecko wprowadzono do tego pomieszczenia i poproszono aby otworzyło szafkę i przyniosło chleb. Dziecko nie wiedziało, że szafka jest zamknięta na klucz a mimo to podeszło bezbłędnie do szuflady, wzięło klucz, otworzyło szafkę i przyniosło chleb. Ekipa przeprowadzająca doświadczenie zamknęła szafkę w taki sposób, że dziecko nie widziało, że została ona zamknięta, ale pokazano mu, że klucz został włożony do innej szuflady, po czym dziecko zostało wyprowadzone do innego pomieszczenia.
Kolejne wprowadzone dziecko na prośbę o przyniesienie z szafki chleba nawet nie drgnęło. Pokręciło tylko głową i biorąc kartkę i ołówek napisało, że w szafce nie ma chleba. Poproszone o przyniesienie jabłek podeszło do szafki próbując otworzyć ją. Okazało się, że jest zamknięta. Dziecko bez namysłu podeszło do szuflady, wyjęło klucz i wykonało polecenie badaczy. Najciekawszą rzeczą jest fakt, że czwarte dziecko z grona przywódców rozpoznało bezbłędnie klucz, którym zamykano szafkę spośród stu innych różniących się tylko nacięciami. Ten niesamowity eksperyment daje wiele do myślenia kim są dzieci i w jaki sposób się porozumiewają. Naukowcy planują przeprowadzić serię eksperymentów mających na celu wyjaśnienie tych ciekawych acz zastanawiających zjawisk. Powstaje pytanie czy dzieci są ludźmi czy nieludźmi. Oczy całego świata zwrócone są w stronę miasta dzieci zwłaszcza, że ilość kobiet zachodzących w ciążę gwałtownie maleje.”
- Mikołaj, czy nie uważasz, że ludzie którzy nas otaczają zaczynają się nami za bardzo interesować?.
- Tak, masz rację Dolly. Oni zaczynają się nam bardzo uważnie przyglądać. Wiesz, myślę że musimy zacząć udawać takich samych debili jakimi oni są. W ten sposób nie będziemy się rzucać w oczy.
- Jak myślisz Basacz, czy Mikołaj ma rację?
- Dolly, przecież takie pytania są bezprzedmiotowe. Czy wy naprawdę musicie udawać, że nie wiecie jakie ja czy Georgy mamy na ten temat zdanie? Przecież ani ja was ani wy mnie nie musicie pytać. Tworzymy w końcu jedność. Czy ja zawsze muszę wam przypominać, że w tak ważnych kwestiach nie możemy bawić się w ludzkie zachowania – wydawało się że na spokojnej twarzy Basacza przez chwilę pojawiło się napięcie, ale to tylko gra porannego światła stworzyła takie złudzenie – ani ich obyczaje. Przecież czujemy i wiemy dokładnie to samo więc niby dlaczego mielibyśmy mieć inne zdanie w tej kwestii?!?
- Basacz, słoneczko – odezwała się Georgy – nie denerwuj się proszę, bo nie lubię tego uczucia. Przecież wiesz że przeanalizowaliśmy sytuację wielokrotnie zanim podjeliśmy decyzję o przeprowadzeniu tego eksperymentu. Teraz ludzie myślą, że to nas badają, a tymczasem my dowiemy się czegoś więcej na temat ich reakcji i zdolności łączenia faktów. Mam tylko nadzieje, że nie przyjdzie im do głowy próba rozdzielenia nas, bo to by znaczyło, że będziemy musieli wprowadzić w życie nasz plan awaryjny... a tego ja jak i wy nie życzylibyśmy sobie.’
„Sensacyjnego odkrycia dokonał nasz wysłannik do miasta dzieci. Miasto jest opustoszałe, nie ma śladu życia. Ostatnie doniesienie z tamtego miejsca mówiło o eksperymencie mającym na celu wyjaśnienie w jaki sposób dzieci przekazywały sobie informacje. Sprawa zniknięcia wszystkich mieszkańców miasta będzie badana przez specjalną komisję. Jednocześnie dla dobra sprawy informacje na temat postępów w poszukiwaniu mieszkańców zostały utajnione. Przypuszcza się, że rodzice wraz z dziećmi wróciły do swoich domów.”
Koniec czesci trzeciej
Merlin
Przejdz do: Teksty Nieludki cz 4
|